100 km z wózkiem inwalidzkim
Fundacja"LepszyŚwiat" Sponsorem biegu |
Z czasem 21 godzin 37 minut ,pokonaliśmy dystans 100km 700m. 41 okrążeń po 2480m. Regulamin przewidywał pokonanie minimum 100 km. 13 miejsce dla Liliany Żochowskiej.
Kiedy po maratonie ATEŃSKIM z czasem 5godz 52 min , zapragnąłem pobiec z wózkiem dystans 100km, naturalną rzeczą było iż musi to być bieg 24 godzinny. Tylko w takim wymiarze mogę pokonać ten zamierzony dystans.Zapisaliśmy się na zawody. Dzięki sponsorowi fundacji Lepszy Świat z Gliwic , wystartowaliśmy. 19 pazdzernika w Dolinie Trzech Stawów stanęło 120 zawodników. Z wózkiem jedynie my. Turet Team. Wiedziałem iż do mego sportowego menu, potrzebuję właśnie tego wyczynu. Czułem że jestem w stanie tego dokonać. Egzaltacja i pewna metafizyka jaka towarzyszyła mi w trakcie biegu to nieodzowna aplikacja tego sportowego wyczynu. Biegłem zaledwie do 30 kilometra. Potem stwierdziłem że niema powody się zarzynać. Czasu wystarczy a chodzi tylko o dystans 100 km . Fakt iż biegłem bez żadnego przygotowania , niechaj nie będzie podkręcaniem mego heroizmu. Taki jestem .Na 30 letnią karierę mego biegania,, zalicza się około 40 kilka startów w oficjalnych zawodach. Drugi fakt to moje małżeństwo. Gdyby nie ono , dawno przestał bym biegać. Żona daje twarz a ja nogi i intelekt. Zawsze śmieje się moja żona. Lila dzielnie zniosła te 24 godziny biegu. Noc okazała się być w miarę ciepła i bez wietrzna. Nie spaliśmy w ogóle. Dużo jadłem i piłem. Rosół , cocacola , mleko białe i czekoladowe. Oraz kilka innych psychicznych polepszaczy , dało się jednak we znaki.Był lekki kryzys , jednak wiedziałem że nie mogę zejść z trasy,zanim nie wykonam planu . 100km i nic więcej. Magiczna lecz konkretna liczba. Dużo pozytywnej energii od innych zawodników. Wielu znało nas z innych imprez sportowych. Gliwice reprezentowało w sumie 6 osób łącznie z nami. Jestem zadowolony z tej rywalizacji jaką toczyłem głównie z Zespołem Tourettea. Choroba nie pozwala mi ujarzmić ciała i utrzymać tempa Niemniej jednak nie daliśmy z Lilką za wygrane. Nie wiem czy taki ponowny wysiłek będzie mi jeszcze kiedyś potrzebny.Ale jak że nie zbadane są wyroki boskie i niezbadane drogi człowieka. Fakt iż jestem pierwszym człowiekiem w Polsce który pokonał dystans 100km z wózkiem niech będzie moją satysfakcją. Lecz na pewno są lepsi, . Skąd jednak wezmą druga tak szaloną babeczkę jak moja Lila. Dziękuję tobie żono iz pomogłaś zralizoać mój sportowy wynik i nasz wspólny sukces ! WYNIKI
foto galeria
Pętla 2480 m. pokonana 41 razy.
Co dało 100km 700 m
SUKCES TURET TEAM - strona 8 pdf
SUKCES TURET TEAM - strona 8 pdf
RELACJA - Maratończyk.pl więcej |
SUKCES TURET TEAM - strona 8 pdf
Dodaj komentarz