105.- W jego transcendencji odnajduję siebie.
Nikt nie poznał kim Bóg ,oprócz Ducha w niebie.
Czym jest wola ludzka,albo jego dusza.
Życie nam prostaczkom,co chwilę wymusza.
Dozę ,płazu,lęku oraz samotności.
Mam już pięćdziesiąt, jeden. Pędzę ku starości.
104.- Mego ucha zacne dzwięki .Odczuwałem różne smaki.
Wiele piękna wśród natury.Wiele dobra miałem znaki.
Pięknych kobiet pożądania .Wiele miejsc do oglądani
Wyobrazni bez miar m ojej. - Chyba się wieczności boję,
Spotkać Boga ,co z miłości . Stworzył człeka do wieczności !
103.-Nie ma mojej babci,matki oraz ojca.
Przy tobie trwał będę ,walczył aż do końca.
Chociaż jeszcze wiele w życiu się wydarzy.
Chciał bym spocząć z tobą na Kenijskiej plaży.
Zdrowiej szybciej,jam przy boku.
Udajmy się tam w tym roku !
Miałem biec maraton w Moschi, lecz to życie wciąż tarmosi.
Biegnę drugą już połowę , sam przed sobą coś dopowiem .
Też rodziłem się w niedzielę ale by było weselej.
Dzień był wolny ,jest od pracy.
Może wszystko to tłumaczy.
W siódmym dniu stworzył człowieka.
Pewnie na mnie w niebie czeka.
Stworzył mnie na podobieństwo Na cóż mięśnie ,na cóż męstwo.
Lecz cokolwiek w życiu zrobię zanim złożą w pustym grobie.
Wciąż zaplatam życia wątki ,wszystkie końce i początki.
Nim dopadnie zbędna trwoga ,żyję wszakże na koszt Boga.
Bóg przemawiał ludzkim głosem.
To świadectwo w sobie noszę.
Znów historia dziwna z goła ,sam widziałem raz Anioła.
Był też objawienia wątek,
Gdzie człowieka jest początek. Już nie muszę dłużej myśleć
Oto Ja przez ewangelię wzbudziłem tych którzy chcieli zaistnieć
Jestem skąd się wziąłem ,któż mi dał tchnienia początek.
Jak na jedną personę zbyt dużo przeżyłem,ale to juz inny wątek
Jam jest świadom kto zaprzeczy , cichym świadkiem jam wszechrzeczy.
Dodaj komentarz