• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

MirekTuret

Strony

  • Strona główna
  • 100 km
  • Adam Bielecki
  • Andrzej Duda
  • Antoni Maciarewicz
  • Barack Obama = Kenijczyk
  • Biegi Wojskowe
  • ciało Prezydenta
  • czwarty bieg tureta
  • Dotknięcie ciszy
  • Dowody na brak ataku na Adamowicza
  • Drugi bieg tureta
  • drugi pobyt część (3)
  • Ernest Hemingway
  • filmy Smoleńskie
  • Fort Jezus
  • Gliwice 1
  • Gliwice 2
  • Gliwickie tramwaje
  • Hangar - miejsce zamachu w Polsce
  • Historia Kenii
  • Jacek Sasin 1
  • Jacek Sasin 2
  • Jak zabito ofiary tragedii smoleńskiej-hipoteza
  • Kącik Tureta
  • kenia 1
  • Kenia 2
  • Kenia 3
  • Kenia biega
  • Kenijskie plemiona
  • kłamstwa Smoleńskie / w obrazach 1
  • kłamstwa Smoleńskie / w obrazach 2
  • Kolej Kenijska
  • Lila wśród Massajów
  • List otwarty 2
  • List otwarty do Andrzeja Dudy 1
  • Lokomotywy na niby
  • Maraton Ateny
  • Media , Prasa
  • Mgła nad lotniskiem
  • Mombasa
  • Mottoi / i ,,,
  • myśli mędrców / mądre myśli
  • Obozy koncentracyjne
  • Obrazy i sztuka
  • od 102 do
  • Orzeł już z zazdrości płonie
  • pamięci ojca
  • piąty bieg tureta
  • pierwszy bieg tureta (1)
  • pierwszy bieg tureta (2)
  • pierwszy pobyt ( 2 )
  • pierwszy pobyt (3)
  • pobyt drugi (2)
  • Posiedzenie rządu
  • Prawo a Obywatel
  • proroctwo
  • Rola Andrzeja Dudy
  • Rzemiosł 2
  • Rzemiosło
  • SamotnośćMirka
  • Scdenariusz zamachu 1
  • Scenariusz zamachu 2
  • Smoleńsk
  • Stożek
  • Strefa Bibli
  • Strefa X ?!
  • Strona Startowa
  • śmierć Kulczyka
  • świadectwo w Swahili
  • Telefony Prezydenta Kaczyńskiego
  • Trzeci bieg tureta
  • Turet Team
  • Ucieczka przed śmiercią
  • Uprowadzenie Lecha Kaczyńskiego
  • W świecie ciszy - Grenlandia
  • Wewnętrzny głos
  • Widziałem piekło
  • Wiersze 1 do 40
  • Wiersze 41 do 70
  • wiersze 77 do 101
  • wiersze o Kenii
  • wytresuj psa
  • Zaczarowana piosenka
  • zamach Artur Wosztyl
  • Zamach Warszawsko Smoleński
  • Zarzymanie Tureta 1
  • Księga gości

wiersze 77 do 101

 



101.- Nie papieska  i nie polska .
  Lecz kenijska taka swojska
  Nie unijna , nie  maryjna .Ale taka nasza inna.
  Flaga marzeń i wolności , a być może i zazdrości.
  Wnet przepaszę się tą flagą i przed Bogiem stanę nago.
  Chcemy żyć w bajecznym świecie.
  Gdzie jest Kenia ,czy wy wiecie ?

100.- Czy pomiędzy Kilimandżaro a Kenią ,moje losy się odmienią ?

                                                Czy myśleć  przestanę , czy zostawię ciebie.
                                                Czy samotność  wybiorę .Czy komfort dla ciebie.
                                                Czy natchniony powrócę - marzenia spełnione.
                                                Czy wolność w sobie wybiorę ,czy też czarna żonę.
                                                Czym więcej pytam ,tym bardziej błądzę
                                               Plany są realne ,póki są pieniądze.
                                               Kto za dużo myśli ten zadręczy siebie.
                                               Pono9ć odpocznienie dostaniemy w niebie ! 
                                          
                                            
                                           99.-      Przejedzony tortem,życiem wprost nazwanym.
                                               Zmęczony ludzkością  zadającą rany.
                                               Kelner mi podsunął,tort na tacy wielkiej.
                                               Bym dalej smakował w mojej poniewierce
                                               Nie mam siły więcej,ale jeść coś trzeba.
                                               Czy tort bywa lepszy ,od powszedniego chleba ?
                                               Kenia była,Kenia jest i po prostu będzie.

                                               Nieco z tortu zjemy.lecz czy coś ubędzie ?
                                               Kenia w sercach,duszach naszych ! - Któż nas czekać będzie ?!

  98.- In order to e complich something.
  Kiedyś wsiądę w samolot i przelecę Atlantyk.
  Być może tylko Bałtyk , lecz mojego życia.
  Sam żyję przed Bogiem ,nie mam nic do ukrycia.
  Każdy kto nas widzi , niechaj o tym wie - w naszym chorym kraju , żyje się nam zle
  To nie chore jest małżeństwo ,to chory jest kraj.
  Wnet wsiądziemy w samolot , zaśpiewamy goodbay !

                            97.-  Od dna duszy po szpik kości , męczy mnie ten duch ciemności
                              Ciągle czepia się mnie władza , jak w kominie zbędna sadza.
                              Kiedy ujdzie biały dym ,będę wolny , będę żył.
                              Choć na karku piąta dycha , zew do Kenii mnie wypycha.
                              W życiu dar mi powierzono ,udajemy się tam z żoną.
                              Nasze inię często lżono . Niech im będzie wybaczono.
                              Jestem krajem umęczony. tak więc robię to dla żony .
                              Aby będąc hen , tam w niebie. Móc odwrócić się za siebie.
                              Chociaż kraju nie kochałem ,jednak żyłem tak jak chciałem.



                                                              96.- Nazywa się Kenia , długo o niej marzyłem.
                                                              Kiedy wsiądę w samolot i odwrócę się tyłem.
                                                              Wzbiję się na chwilę wyżej niż nasz orzeł.
                                                              Czekaj mnie czarnulko - żonę tobie wiozę !


95.-Kiedy w Kenii się ockniemy , z samolotu wysiądziemy.
Przemienieni i zdumieni. - Zanim wyrwą nas z tej ziemi.
Znów zdziwimy się w ojczyznie , z utęsknieniem w stronę Kenii !

                                                   94.- Z widokiem na wolność wynajmiemy pokój.
                                                   Teaz regularnie , przede wszystkim spokój - języka się uczę.
                                                   Jestem blizną tego kraju. Jeszcze trochę się powłóczę.
                                                   Zmęczonymi nogami w naszym chorym kraju.
                                                   Dopiero gdzieś w Kenii , pobiegnę na haju,,,
                                                   Chciałbym bardzo pokazać mojej żonie Kenie.
                                                    Może w  taki upał serce swe odmienię.
                                                    Kenia żeński rodzaj , niech przyjdzie urodzaj                                                                                                                                  -  zaowocuje piękno.
                                                    Unaweza kunonieysza - Kenia dla nas najpiękniejsza.


93.-Gdy będę bez wyjścia w dniu twojego zejścia.
Nic nas już nie skłóci , moc wspomnień powróci - o Afryce twojej.
Lecz trochę się boję.
Nie ważne gdzie umrę i jak , bez znaczenia.
Cghciejmy wspólnie spełnić  kenijskie marzenia !



                                              92.- Zanim staniesz nad mym grobem.
                                              Kiedy z ust mych nic nie powiem.
                                              Teraz rzeknę bliskie słowa.
                                              Podróż ,  Kenia . czyś gotowa ?



91.-Wyobraznia wciąż się zmienia , w duszach naszych tętni Kenya.
Nie trafiłaś wszak na lenia , bądz rzebraka swego losu.
Kiedy  wyląduję w Kenii , to przywitam ją w ten sposób.
Czarny , zieleń i czerwony. zrobię to dla mojej żony.
To kolory flagi są .Osiądziemy tam po zgon ?


                                                  90.-  Poleciałem cię dotknąć , razu wszak pewnego.
                                                   Potem po raz drugi , romans miałem z tego.
                                                   Potem po raz trzeci , gdy mój człek poleci

89.-Kim że był ten Tony Halik  ?  Nawleczony jak koralik.
By na nici przeznaczenia , móc naznaczyć we mnie z lenia.
Lwa doprawdy bojowego.
Więc wybieram się do Kenii , nie pytają - co mam z tego ?

                                                  
                                                     88. Dzisiaj nietypowe święta .Kto o swoich nie pamięta    Oczekuję tego ,gdy wspomnieniem będę ja. Mego życia już trzy ćwierci , z utęsknieniem czekam śmierc  . Nie wiem  jak ty na to patrzysz,śmierć jest dla mnie ,darem gratis

 
87.Gdyby do mnie dziś podeszła ,śmierć frywolna,szybka,śpieszna.
Nawet gdy mnie gdzieś zaskoczy ,już nie spojrzę pani w oczy.
Panią do mnie posłał Pan -westchnę 
Teraz życie wieczne mam.
 
 
 
86.Kim był Kain ? Kim był Abel?
Czym mityczna wieża Babel ?
Czym znajomość jest języków?
czym jest bagno polityków?
Kim jest wielu władców,panów?
Czym, są pleśnie Watykanu?
Czym jest strach , niepłodne ,dzieci?
Kto na Marsa wnet poleci?
Kto,po co ,czemu , dlaczego?
Jak powstaje ludzkie ego?
Jak ogarnąć wszystkie myśli?
Czy powrócą komuniści?
Czy wymyślił człowiek Boga ?
Czemu ziemia tkwi w odłogach?
Te pytania można mnożyć
Czemu człowiek zaczął tworzyć?
Do tych dzieł nieprędko wrócę
Prędko się na nowo uczę.
Świat chce widzieć we mnie osła.
Wierzę w tego ,co On posłał
Gniotąc w Synu swym doczesność
Wnet odrzucę całą przeszłość !!
 
85.Z trudem przemykam pośród doczesności.
Oprócz westchnień do Boga.
Wszystko wręcz mię złości
 
84.Przeżuwam swa doczesność ,jak ziemię dżdżownica.
W piachu ,ziemi ,błocie-jedno mnie zachwyca
Zwykłe życie wieczne ,ono jest bezpieczne.
Nie wbijam przyssawek w barwy doczesności.
Jedno tak naprawdę zrozumiale złości.Czekanie w kolejce i dar samotności.
Niewidzialny Duch me serce odmienia ,dzięki łask miłości
- mam pewność zbawienia !!!
 
 
83 Gdy zabiorą mnie z tej ziemi
Nagle i niespodziewanie
Kiedy spontanicznie umrę i po drugiej stronie stanę
Poznam jak sam byłem znany
I popatrzę stwórcy w twarz
Kiedy miłość mnie ogarnie
Ja w to wierzę ! - Ciebie stać ?
 
82. W kieracie życia pędząc za przetrwaniem 
Z jęzorem na wierzchu.
Brnąc w nurtach jezior , rzek i bagien
Zmierzamy ku polanie.
 
 
81.Cokolwiek poznasz ,
Dotykiem ,słuchem czy zapachem
Cokolwiek ponad wyobrazisz sobie.
Wszystko wszak będzie marnością
Prze4konasz się o tym kiedy spoczniesz w grobie
 
 
80.Dziś napiszę jeszcze jedno 
Kiedy me starania bledną
Zanim przyjdą rozwiązania 
Opieszały bądz w działaniach.
 
79.Kiedy patrzę w oczy człeka.
Widzę a bynajmniej chcę 
Widzieć Boga co z daleka
Wiej powiewie Ducha , wiej !
 
78.Patrzeć na Boga  którego nie widać
Sztuką prostą jest niezmiernie
Dziwią się wszak ludzie iż pewność mam zbawienia
I to podziw budzi we mnie
Wszyscy w około są katolikami. 
Modlą zbiorowo ,powątpiewają sami.
 
77.Tajemnicą człowieka jest jego życie
Zaś jego dawce należy znać osobiście
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Brekuturet | Blogi