Zryw Tureta - walka z prywatą na linii , policja - prywatny biznes - kolesie w prokuraturze trwa. Pierwszy wyrok . Zadość uczynienie ze skarbu państwa w kwocie 5000 zł.Za nie uzasasadnione przetrzymywanie na dołku 26 godzin.
DLACZEGO NIE CHODZIŁO O SZYBKIE WYJAŚNIENIE, ZMINIMALIZOWANIE CZASU.WŁAŚNIE ZE WZGLĘDU NA STAN ZDROWIA. - ALE TO NIE WSZYSTKO !!! DLACZEGO DO JEDNEGO INWALIDY UŻYTO KILKU PSÓW .PONIEWAŻ MYŚLELI ŻE ZESPÓŁ TO PARU POSZUKIWANYCH . INNYM WĄTKIEM JEST SAMO BEZSENSOWNE ZATRZYMANIE A INNYM MOJA DYSKRYMINACJA OBCY PIES JEDNAK CIĘ MOŻE ZAATAKOWAĆ , SWÓJ CIĘ NIE ZAATAKUJE .STĄD PATROL Z INNEGO MIASTA. BYŁEM POSZUKIWANY , NIE PRZEZ POLICJĘ A PRYWATNIE PRZEZ SYNA WŁAŚCICIELA LOKALU.Z PRYWATNYM WYKORZYSTANIEM POLICJI.NA KOMISARIACIE USŁYSZAŁEM ŻE JEŚLI NIE PODPISZĘ PROTOKOŁU ZATRZYMANIA TO W PRAWDZIE MNIE NIE POBIJĄ,BO CZAS KOMUNY JUŻ MINĄŁ.ALE SĄ INNE SPOSOBY. POKAZANO MI WÓWCZAS FOTO-WŁAMYWACZA. GDY W RADIOWOZIE SIEDZIAŁEM SKUTY , POLICJANCI WEZWALI INNY PATROL. PODJECHAŁ ON Z ULICY WARSZAWSKIEJ, CZYLI ZGODNIE Z MOJEGO REJONU ZAMIESZKANIA. PSY Z KNUROWA CHCIELI MNIE PRZEKAZAĆ. JEDNAK POLICJANCI NIE ZGODZILI SIĘ. I TO DAŁO MI WÓWCZAS DO MYŚLENIA W POLICJI OBOWIĄZUJE ZASADA-JAK POWIEDZIAŁ MI KOMENDANT Z INNEGO KOMISARIATU. TEN PATROL KTÓRY CIĘ ZGARNIA Z ULICY, TEN DOWOZI DO IZBY,LUB "DOLA "NA KOMISARIACIE BYŁEM DOBRZE ROZPOZNANY PRZEZ GLINIARZY. ON BYŁ W " ROZMOWACH W TOKU" AZJA ROBIŁ MU WESELE.BIEGA W MARATONACH.SKOŃCZY SIĘ BIEGANIE W MARATONACH - BREKU, USŁYSZAŁEM. TO BYŁ KUREWSKI SZANTAŻ .UDERZYŁEM TRZY RAZY GLOWĄ W KRATY. W CO CHCECIE MNIE WROBIĆ. POKAZAŁ MI XERO FOTKI.OTO ORYGINAŁ.Z ZA LUSTRA WIEDEŃSKIEGO WYSZEDŁ POLICJANT STARSZEJ DATY I WYPROSIŁ TAMTYCH. PODAŁ MI WODĘ I TELEFON .NIE MIAŁEM NIC NA KONCIE,WIĘC NIE ZADZWONIŁEM. OFICJALNIE TEŻ MI NIE POZWOLONO.ZOSTAŁEM ODIZOLOWANY,SZANTAŻOWANY I ZASTRASZONY.CYWILNY AUTEM POJECHALIŚMY DO LEKARKI NA POGOTOWIE, DO ZABRZA. WYDAŁA ZGODĘ NA TRZYMANIE MNIE NA " DOŁKU"PROSIŁEM MŁODYCH GLINIARZY BY POZWOLILI MI POROZMAWIAĆ Z DYŻURNYM .OK ! JEDNAK TEN ZDECYDOWAŁ O WRZUCENIU MNIE DO PIWNICY. RUTYNA , ZMOWA CZY DYSKRYMINACJA.!? NIE MOGŁEM SPAĆ , BALEM SIĘ IŻ BĘDĘ NA WIECZORKA W ARESZCIE. CO BĘDZIE JUTRO. KTO MI UWIERZY.DLACZEGO NIE MOGĘ POWIADOMIĆ ŻONY ? O 3 RANO POD WPŁYWEM STRESU ,ZACZĄŁEM SIĘ DUSIĆ A JĘZYK WPADŁ MI DO GARDŁA.WEZWANO KARETKĘ.DOSTAŁEM ZASTRZYK I ZASNĄŁEM TYLKO NA CHWILKĘ.O 11 NASTĘPNEGO DNIA, ZABRANO MNIE PRZESZUKANIE DWÓCH MOICH MIESZKAŃ. NA TZW" BLACHĘ" NIC NIE ZNALEZIONO,A I SAMO PRZESZUKANIE NIC NIE MIAŁO WSPÓLNEGO Z REWIZJĄ A BYŁO GDZIE SZUKAĆ. PO WYJŚCIU Z AUTA,JEDEN Z CHŁOPCÓW,POWIEDZIAŁPANIE MIRKU " ZATRZYMALIŚMY PANA NIE ZGODNIE Z PRAWEM.ODEBRALIŚMY PANY SWOBODĘ OBYWATELSKA " PO 30 MINUTACH,ODBYŁO SIĘ PRZESŁUCHANIE. JEDNAK CZEKALIŚMY JESZCZE NA ŚWIADKA WŁAMANIA POWIEDZIAŁEM ŻE ZARAZ WYSKOCZĘ PRZEZ OKNO, JEŚLI NIE PRZESTANIE ROBIĆ Z SIEBIE GŁUPKA I SZANTAŻOWAĆ MNIE. POWIEDZIAŁ. ŻE ZNA MNIE JUŻ KILKA CHWIL I WIDZI ŻE WIE IŻ JA UDAJĘ .PO CHWILI PRZESŁUCHIWAŁ MNIE POLICJANT KTÓRY MNIE WYPUŚCIŁ.ZNAŁ MNIE Z INNEGO ZDARZENIA I WYKAZAŁ SIĘ PO PROSTU, SERCEM I LOGIKĄ W STOSUNKU DO MNIE JAKO ZATRZYMANEGO. PO KILKU SEKUNDACH WIDAĆ IŻ PODOBIZNA NA FOTOGRAFII ,TO NIE JA. DLACZEGO NIE PRZESŁUCHANO MNIE ZARAZ PO ZATRZYMANIU?CZEMU NIE ZROBIONO REWIZJI PO 15 MINUTACH OD ZATRZYMANIA ,JEŚLI MIANO TAKIE PRAWO?CZEMU MNIE ZASTRASZANO? UDAŁEM SIĘ Z ŻONĄ DO PROKURATURY NA DYŻUR. BY ZŁOŻYĆ SKARGĘ,ZAŻALENIE LUB ZEZNANIE. ZWAŁ JAK ZWAŁ.JESZCZE NIE ZDĄŻYŁEM USIĄŚĆ. A PANI PROKURATOR , PRZYWITAŁA MNIE SŁOWAMI IŻ SPRAWA JEST ZAMKNIĘTA I ŚMIAŁA SIĘ W TWARZ. JUŻ WIEDZIAŁEM ŻE SPRAWA MA BYĆ ZAMIECIONA POD DYWAN. ALE CÓŻ NIE ZE MNĄ TAKI NUMER. ZACZĄŁEM ZEZNAWAĆ I TO NAPOTKAŁO NA OPÓR PANI PROKURATOR. - CZEMU SIĘ PANI ŚMIEJE ZAPYTAŁEM. Z CHOROBY, MEGO OPISU SYTUACJI ? NIE MA ZATRZYMAŃ NIE ZGODNYCH Z PRAWEM POWIEDZIAŁA. NIECH PANI OGLĄDA TV . KILKA RAZY TRAFIŁEM NA ZŁOŚLIWOŚĆ KOBIETY.W KOŃCU POWIEDZIAŁEM. PROKURATURA JEST STRONNICZA W PANI OSOBIE . I TO SIĘ KOBIECIE NIE SPODOBAŁO. PROSZĘ O PANI DOWÓD, SKIEROWAŁA SIĘ DO ŻONY. BĘDZIE PANI ŚWIADKIEM ,GDYŻ MĄŻ PODWAŻA MOJE KOMPETENCJE.JA ZAREAGOWAŁEM OD RAZU MÓWIĄC IZ JEST TO KUREWSKI SZANTAŻ I TEGO TAK NIE ZOSTAWIĘ. PROSZĘ PRZESTAĆ PISAĆ, PRZERYWAM ZEZNANIE .CZY MOGĘ ODEJŚĆ ? ZAPYTAŁEM. NIE DAŁA MI KSERO MEGO ZEZNANIA.PO TRZECH DNIACH UDAŁEM SIĘ PONOWNIE DO PROKURATURY BY DOKOŃCZYĆ,, I TU ZDZIWIENIE. NA KORYTARZU PODSZEDŁ DO MNIE MĘŻCZYZNA I PRZEDSTAWIŁ SIĘ JAKO SZEF PROKURATURY. PYTAJĄC CZY WNOSZĘ SKARGĘ NA PANIĄ X. USTNA ODPOWIEDZIAŁEM. POPROSZONO MNIE NAPISAŁ TO NA PAPIERZE.MOJĄ SKARGĘ DOKOŃCZYŁEM W OBECNOŚCI INNEGO PANA PROKURATORA.JEDNAK RÓWNIEŻ NIE DOSTAŁEM MEGO KSERO. PROKURATOR SUGEROWAŁ MI TRZY KROTNIE IŻ POLICJA POPEŁNIŁA BŁĄD ZATRZYMUJĄC MNIE A TEN FOTOGRAFII TO NIESTETY NIE JA. CHCE PAN UKARANIA POLICJANTÓW Z KNUROWA ? TRZY KROTNIE PYTAŁNIE TYLKO .A CO Z HURTOWNIĄ ,GDZIE BYŁEM PRZETRZYMYWANY.MOJE ZEZNANIA PRZENIESIONO Z PROKURATURY REJONOWEJ DO OKRĘGOWEJ,PIĘTRO WYŻEJ. JEDNAK TAM RÓWNIEŻ NIE DOSTAŁEM KSERO.PRZECZYTANO MI JUŻ SFAŁSZOWANE OŚWIADCZENIE. FAŁSZ POLEGAŁ NA TYM IŻ NIE BYŁO TAM SŁÓW O SKARDZE NA PANIĄ PROKURATOR A TAKŻE O POLICJANTACH PO CYWILNEMU.ZSZEDŁEM NA DÓŁ I W OSTRYCH SŁOWACH ZAPROTESTOWAŁEM WOBEC PROKURATORA, KTÓRY PRZYJMOWAŁ MNIE PO RAZ DRUGI. DWIE KARTKI SPIĘTE SPINACZEM JEDNAK NA JEDNEJ SIĘ TYLKO PODPISAŁEM. ODCZEPIONO JĄ I PRZEPISANO, BEZ KILKU ZNACZĄCYCH ZDAŃ.CZYSTE CHAMSTWO NA SZCZEBLACH WŁADZY, DYSKRYMINACJA I KOLESIOSTWO !!!!!Z TRUDEM DOSTAŁEM CZĘŚĆ Z AKT DOTYCZĄCYCH WŁAMANIA. INNA PANI PROKURATOR POWIEDZIAŁA ŻE NIE JESTEM STRONĄ W SPRAWIE I NIE NALEŻY MI SIĘ KSERO. GDYBY JEDNAK NIE NALEŻAŁO MI SIĘ TO CZY ŁAMAŁA BY PRAWO ? CO ZA OBŁUDA W GLIWICKIEJ PROKURATURZE.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz